Pomiń zawartość →

Wszędzie dobrze, ale w sklepie najlepiej

Ktoś zadał mi ostatnio pytanie: „jak będą wyglądać sklepy przyszłości?”. Odpowiadałem długo (i mam nadzieję przekonująco). W końcu było to poniekąd pytanie o trendy vm – a na ten temat mógłbym mówić i mówić. Czy da się jednak przewidzieć , co nastąpi? Na 100%? Na pewno?

Na pewno jednym z nowych sklepów, który nazywa się „przyszłościowym” jest, powracający wciąż i wciąż w różnych raportach vm’owych,  flagowy sklep Sonos.

Tu możecie obejrzeć jego wnętrze.

Oczywiście ten niesamowity salon sprzedaży głośników może intrygować  z wielu względów, jednak czymś, co zachwyca najbardziej są małe domki wewnątrz sklepu imitujące „prawdziwe” pomieszczenia w mieszkaniu – typu „kuchnia”, „salon”, sypialnia”. Mamy możliwość przetestowania dźwięku w jego „naturalnym” środowisku, przecież inaczej słuchamy muzyki gotując, inaczej czytając wieczorem książkę.

Takie rozwiązanie można wpisać w trend „udomowienia” przestrzeni handlowej. Ma on już kilka lat i wciąż się nie starzeje. Ponieważ, gdy myślimy o konsumentach dzisiaj i o ich potrzebach, to jedną z najważniejszych konieczności, jest zapewnienie im poczucia bezpieczeństwa.  Powinniśmy mieć to na uwadze projektując  i aranżując współczesne miejsca sprzedaży.

Dlatego czas zadbać o atmosferę. Wszystko, co kojarzy się z przytulnością i mieszkaniem i pozwoli przezwyciężyć dyskomfort zakupów jest teraz pożądane, czy wręcz wymagane. Oślepiające światło, przyprawiająca o zawrót głowy i klaustrofobię ogromna ilość mebli i oferowanych produktów, sprzedawcy w uniformach i z manierami wprost z fast foodów – to wszystko stało się passe, źle się kojarzy i po prostu nie odpowiada współczesnemu konsumentowi. Teraz stawia się na naturalność, przestrzeń, swobodę i oddech. Zamiast stresu i pośpiechu, chwila kontemplacji i relaksu.

Uczucie udomowienia można wypracować na wiele sposobów (nie tylko, jak w Sonosie – dosłownie tworząc pomieszczenia/pokoje), najczęściej jednak trzeba zwracać uwagę na szczegóły. Można wybrać jako główne miejsce prezentacji produktów stoły (o ich ważności i „naturalności” pisałem tutaj), wpleść mnóstwo niby-niepotrzebnych detali, dekoracji np. porcelanowych filiżanek, figurek, itp. „Środków zmiękczających” stosowanych przez sklepy jest zresztą mnóstwo. Właściciele małych, niezależnych sklepów stawiają figurki psów lub stare rowery przed fasadami, by w środku, zamiast pokazywać produkty asortymentowo, grupować je w sposób bardziej domowy. Ciuchy i książki, akcesoria i kosmetyki, meble i porcelana zebrane w jednym miejscu, by opowiedzieć historię. Nie po to, by agresywnie do nas przemówić: „Kup mnie! Wyprzedaż!”. O nie. Bardziej mamy znaleźć w jednym miejscu np. wszystko na temat gotowania, czy estetyczne sety kosmetyki + ręczniki i zainspirować się prezentowanymi opowieściami.

Warto zaznaczyć, że zgodnie z tendencją „udomowienia” inaczej powinny być potraktowane przymierzalnie (porównaj), warto, by były przestronniejsze, wypełnione dywanami, fotelami i oświetlone bardziej naturalnym światłem. Warto pomyśleć o obszarze relaksu, który powoli staje się jedną ze standardowych stref przestrzeni handlowej.

Także – spokojnie. Spokojnie trzeba podejść do tego, że klienci coraz rzadziej chodzą na zakupy. Oni nie kupują produktów, lecz emocje. Czas przyzwyczaić się do tego i odpowiednio dostosować. VM przyszłości (a może nawet i współczesności) nie tylko sprzedaje, ale i (jeśli nie przede wszystkim) kreuje doświadczenie zakupowe.

Opublikowano w BLOG

Komentarz

  1. Do you mind if I quote a couple of your articles as long asI provide credit and sources back to your website?My blog site is in the very same niche as yours and my users would certainly benefit from some of the information you present here.Please let me know if this okay with you. Thanks!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.