Pomiń zawartość →

Chory VM

Jest taka choroba zawodowa Visual Merchandiserów. Nazwałbym ją salefobia  (wymawiam to „sejlofobia”). To lęk i niechęć do przetowarowanych, chaotycznych, brzydko zaaranżowanych mebli wyprzedażowych. To obawa wejścia w strefę, gdzie toczą się klienci i grzebią w stosach bezładnych t-shirtów czy jeansów. To dyskomfort, gdy przeglądając wiszące na obręczy bluzy, obawiamy się, czy któraś zaraz nie spadnie na ziemię i trzeba będzie z przykrym poczuciem obowiązku (przyzwoitości) podnieść zakurzone odzieżowe truchło. Oczywiście te potworne sytuacje zdarzają się nie tylko podczas wyprzedaży. Aczkolwiek to właśnie w trakcie SALE najczęściej dostajemy napadu bólu/lęku i niechęci do określonych miejsc/sklepów.

Co może w tej strasznej sytuacji zrobić VM? Najczęściej odwraca speszony wzrok, spokojnie się wycofuje z obszaru, gdzie „prezentowana” jest promocja i udaje się do miejsc ładnych, przyjemnych – podchodzi do ścian i stołów z nową kolekcją. Lub zupełnie inaczej – wychodzi ze sklepu i szuka obniżek on-line.

Salefobia nie jest oczywiście chorobą wszystkich VM’ów. No i niekoniecznie tylko oni na nią cierpią. Ja jednak męczę się z nią mocno i szybko czmycham do domu, gdzie w spokoju mogę coś kupić bez konieczności przedzierania się prze tony upchniętych, pogniecionych szmat (jak traktujesz produkt tak jest on postrzegany).  Mogę zobaczyć daną rzecz z bliska, albo na modelu, sprawdzić jej skład i instrukcję prania, tak, by przy filiżance mojej ulubionej herbaty zrobić „interes życia”: zakupić podkoszulek za 19,90. Bez stresu, bez nerwów. Łatwo i przyjemnie.

I mam takie wrażenie, że mnóstwo osób odczuwa podobnie. Salefobia – czy jakkolwiek nazwiemy to uczucie niezgody na brzydotę i dyskomfort –  dotyka coraz większej ilości konsumentów. Co zatem zrobić? Pisałem o tym wiele, wiele razy – pamiętać, że sprzedaż to nie tylko transakcja, a budowanie relacji, że visual merchandising nie ogranicza się tylko do prezentowania towaru, ale ma wykreować doświadczenie zakupowe. I zrozumieć, że funkcja sklepu jako takiego powoli się zmienia.

Powoli. To słowo jest istotne. Na razie np. Michael Kors zamyka ponad 100 sklepów w USA, bo jak któryś reprezentant marki stwierdził „dostarczały konsumentom przytłaczającego doświadczenia zakupowego” (cytuję za Stevem Kaufmanem z VMSD). Powoli, bo na razie powstają pojedyncze nowe „sklepy” – jak flagowy Samsung w Nowym Yorku, który szczyci się tym, że nie można w nim kupić żadnego fizycznego produktu marki. Bo ów „sklep” to raczej centrum kulturalne, miejsce, gdzie można pogadać z konsultantem, zobaczyć film, napić się kawy, pograć w coś w okularach VR, czy zrobić sobie selfie i umieścić na Insta.

Wiem, wiem. Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Jednak owych jaskółek jest coraz więcej (czy widzieliście, jak się zmieniają sklepy Apple’a?). I wiem, że owe zwiastuny nowego podejścia do retailu pojawiają się póki co zagranicą. Jednak trzeba być uważnym. Pora powoli zacząć walczyć z brzydotą, brakiem funkcjonalności, tandetą i myśleniem „zawsze tak było”.  Pora by stałych klientów pogodzić z tymi, którzy dopiero będą u nas kupować. Pora na sklepy przyszłości. Takie, w których klienci nie będą odczuwali salefobii, „sprzedażnasiłę-fobii”, „mamcięwde-fobii” ani żadnych innych fobii, a VM będzie zawsze zdrowy.

Opublikowano w BLOG

13 komentarzy

  1. vpn vpn

    Unquestionably believe that which you stated. Your favorite
    justification seemed to be on the internet the easiest thing
    to be aware of. I say to you, I certainly get irked while people think about worries that they plainly do not know about.

    You managed to hit the nail upon the top and also defined out the whole thing without having side-effects , people can take a signal.
    Will likely be back to get more. Thanks

    My blog; vpn

  2. Thanks for sharing. I read many of your blog posts, cool, your blog is very good.

  3. I think that everything posted was actually very reasonable.
    But, consider this, suppose you added a little content? I ain’t suggesting
    your information isn’t good., but suppose you added something that grabbed folk’s attention? I mean Chory VM – MORE THAN VM is kinda
    plain. You ought to peek at Yahoo’s front page and
    watch how they create article titles to get viewers
    to click. You might add a related video or a related picture
    or two to get readers excited about everything’ve written. In my opinion, it
    could make your website a little bit more interesting.

  4. Thanks for sharing. I read many of your blog posts, cool, your blog is very good.

  5. Thank you for your sharing. I am worried that I lack creative ideas. It is your article that makes me full of hope. Thank you. But, I have a question, can you help me?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *