Pomiń zawartość →

Kawa i herbata

Dobra, wiem, muszę napisać ten tekst. Ale po kolei. Najpierw kawa.

Też tak macie? Nie możecie się bez niej obejść, kochacie jej zapach i jest Waszym najprzyjemniejszym uzależnieniem? No właśnie -większość z nas nie wyobraża sobie życia bez kawy. Towarzyszy nam prawie zawsze i prawie wszędzie. A brandy ją sprzedające są jak przyjaciele albo najgorsi wrogowie.

Niezależnie czy szanujecie Starbucksa, czy wręcz przeciwnie, w (co najmniej) jednym trzeba przypisać mu zasługę – w zmienianiu doświadczenia typu kupowanie kawy w trend, przygodę czy wręcz fetysz. Firma od wielu lat wymieniana jest jako lider branży oraz jako świetny przykład działań omnichannel – m.in. dzięki aplikacji na komórki, która umożliwia zbieranie punktów, płacenie nimi, ale i chociażby daje możliwość zamówienia kubka ulubionego napoju wcześniej – tak, że by nie stać w kolejce. Można wstukać w komórkę swoje kawowe preferencje po drodze do kawiarni, a gdy do niej dotrzemy wszystko będzie już przygotowane i gotowe do odbioru.

Od grudnia zeszłego roku Starbucks jeszcze mocniej wyprzedził konkurencję. Dzięki największej kawiarni (to słowo musi zmieścić jeszcze chociażby palarnię kawy, sklep z herbatą i kawą, showroom, piekarnię, księgarnię z książkami o kawie i herbacie, herbaciarnię, miejsce spotkań i wiele innych miejsc) marki otworzonej w Szanghaju we współpracy z platformą Alibaba (tak tą wyśmiewaną, lekceważoną, uważaną za gorszą, azjatycką wersję Allegro). Miejsce wygląda jak dwupiętrowa beczka z brązu, ma ok. 2700 metrów kwadratowych, a w środku możemy zaobserwować np. proces powstawania kawy od wypalania przez mielenie po wlewanie do kubka napoju , taki swego rodzaju teatr (czy coś Wam się nie przypomina?).

Dodatkowo całe miejsce można poznawać bardziej i dowiedzieć się więcej dzięki appce „rozszerzającej rzeczywistość”. Zresztą zobaczcie sami:

Super, co nie?

I tak w dalekich Chinach Amerykański gigant pokazuje jak można z tak powszechnej rzeczy jak picie kawy czy herbaty zrobić biznes, teatr, przygodę, przeżycie. Od otwarcia „kawiarni” jest tam cały czas tłoczno, często tworzą się kolejki przed wejściem, a miejsce stało się jedną z atrakcji turystycznych miasta. Bo właśnie tak musimy myśleć o handlu dziś – każdą rzecz, którą sprzedajemy musimy traktować z dużym szacunkiem i pokazywać, jaka jest super, na czym polega jej wartość i wyjątkowość. Gdy dodatkowo zademonstrujemy jeszcze, jak jest produkowana, skąd pochodzi i pozwolimy konsumentowi ją spersonalizować – sukces mamy w kieszeni.

No.

Tekst napisany. Kawa wypita. To chyba teraz czas na herbatę.

Opublikowano w BLOG BLOG VM TRENDY VM

Komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *